Mój syn odkąd pamiętam chciał być piłkarzem, od zawsze oglądał ze swoim tatą mecze w telewizji, aby później ćwiczyć zapamiętane sekwencje podań na naszym podwórku za domem, udając, że jest to wielki stadion piłkarski, a zamiast mnie na ławce siedzi tysiące fanów skandujących ich imiona.
Jak już skończył dziesięć lat ,postanowiliśmy go zapisać na jakieś zajęcia z piłki nożnej. Klub Sportowy Gedania był naszym jedynym wyborem, ponieważ uczęszczał tam jego ojciec i dziadek w młodości i bardzo miło sobie wspominają czas spędzony tam.
Jest to historyczny wielosekcyjny klub sportowy powstały w 1922 roku w Wolnym Mieście Gdańsku, więc już ma trochę lat i nie jedno pokolenie młodzieży chodziło tam na zajęcia dodatkowe.
Każdy przejawiany objaw aktywności fizycznej przez naszego syna by nas cieszył, nie musiała by to być akurat piłka nożna, najważniejsze aby nie spędzał tego czasu przed komputerem na jakimiś grami.
Syn trenuje już ponad pół roku i zbiera same pochwały od trenera, co nas niezmiernie cieszy, a w przyszłym miesiącu grają pierwszy poważny mecz.
