Uważam, że wizyta w Krakowie dla każdego Polaka powinna być czymś takim jak dla Muzułmanina pielgrzymka do Mekki – przynajmniej raz w życiu Polak powinien odwiedzić dawną stolicę kraju, przejść się starym miastem, odwiedzić słynny rynek z Sukiennicami i – o ile go oczywiście na to stać – zwiedzić Wawel. Napisałem „o ile go stać”, bo turystyka w Krakowie kosztuje – wstęp na poszczególne znajdujące się na Wawelu wystawy kosztuje i to niemało. Wejście na dziedziniec jest darmowe, ale tylko to. Najtańszą atrakcją jest jaskinia smoka, wejście do niej kosztuje tylko kilka złotych, jednak wszystkie pozostałe wystawy to już bilety w cenach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, gdybyśmy zdecydowali się na kompleksowe zwiedzanie wszystkich wystaw, musielibyśmy liczyć się z wydatkiem rzędu kilkuset złotych. Ceny te wynikają w dużej mierze z tego, że dawną stolicę odwiedza coraz więcej gości z zagranicy – z bogatszych krajów europejskich, z Rosji czy z Japonii, a tych najzwyczajniej na taki wydatek stać.
