Rate this post

Mam nadzieję, że nie macie dość Lego City Undercover, bo to ostatnio przewodni temat Bloga (o) Nintendo. Dziś garść newsów z tej tętniącej życiem metropolii. Działo się, najświeższe fotki prosto z agencji prasowej Miiverse.

W tym tygodniu mieszkańców Lego City zelektryzowała wiadomość o programie kosmicznym władz miasta, którego istnienie ukrywano przed opinią publiczną. Ujawnione dokumenty dowodzą niekompetencji decydentów, malwersacji dużych sum klocków, a nawet zamiatanie pod dywan tragicznych wypadków.

Publikacje prasowe zdają się dowodzić, że za program kosmiczny wzięły się osoby całkowicie niekompetentne, przez co zmarnowano masę klocków na znalezienie odpowiedniego napędu do wyniesienia astronauty na orbitę:

Wiele lat zajęło wynalezienie wahadłowców, które Lego-Amerykanie mają od kilkudziesiętu lat:

W końcu jednak udało się wystrzelić legoludka w kosmos. Gorzej poszło z samym statkiem:

Okazało się również, że źle obliczono trajektorię lotu i astronauta nigdy nie dotarł na orbitę, co skończyło się dłuuuuugim lotem w dół:

Siła uderzenia w ziemię była tak ogromna, że nieszczęśliwy astronauta przebił się przez glebę i dotarł do poziomu wód podziemnych:

Choć kombinezon (jedyna porządnie wykonana rzecz w całym programie kosmicznym Lego) uchronił astronautę przed rozpadnięciem się na drobne klocuszki, to jego przygoda w kosmosie i tak skończyła się dla niego przykro:

Opinia publiczna domagała się, aby poleciały głowy na najwyższa szczeblach władzy w Lego City, ale na szczęście dla winnych całego zamieszania w tym samym czasie do kin trafił najnowszy film z hydraulikiem Nintendo, co przyćmiło aferę i pozwoliło sprawie przycichnąć. Media teraz piszą głównie o nowym zaroście bożyszcza tłumów: